Musiałam na coś zabrać moją wiecznie przeszkadzającą w teatrze sześciolatkę. Zawsze obiecuje, że nie będzie gadać, zawsze gada, zawsze prosi, żeby jej znów kupić bilety.
Nie znałam kompletnie muzyki Jules’a Masseneta, o Antonio Lanzo wiedziałam tylko tyle, że tworzył już jakieś baletowe etiudy, niewiele też mogłam się spodziewać po umiejętnościach uczniów szkoły baletowej. Cóż mogłam zrobić? Po wielkim sukcesie z operą Kopciuszek postanowiłam kupić bilety na balet Kopciuszek dla mnie, sześcioletniej córki i dziewięcioletniego syna. Czy się zawiodłam?
Spis treści:
Balet Kopciuszek – Teatr Wielki
Balet Kopciuszek w Teatrze Wielkim jest grany na scenie kameralnej i wykonywany przez uczniów Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Romana Turczynowicza w Warszawie i ich nauczycieli. Choreografię ułożył tancerz Polskiego Baletu Narodowego – Antonio Lanzo. Wiek odbiorców jest określony jako 6+ i ze względu na długość przedstawienia (1,5 h bez przerwy) jest to chyba słuszny opis.
Muzyka
Jules Massenet nie napisał wcale baletu Kopciuszek, a operę. Nie przeszkadza to jednak w wykorzystaniu jego muzyki do stworzenia baletu. Antonio Lanzo wykorzystał zresztą nie tylko muzykę z opery, ale także inne utwory francuskiego kompozytora.
Co prawda na scenie kameralnej muzyka wykonywana jest z odtworzenia, a nie na żywo, ale słucha się jej bardzo dobrze. A jaka jest? Przede wszystkim bardzo barwna: bogata brzmieniowo i rytmicznie, oddająca mnogość nastrojów, zabawna, taneczna, dostojna… nie nudzi się ani przez chwilę.
Różnorodność muzyki Masseneta doskonale odpowiada charakterowi opowieści. Sprawia to, że w każdym momencie fabuła jest czytelna.
Choreografia
Zastanawiałam się, na ile choreografia stworzona dla niedoświadczonych jeszcze tancerzy będzie interesująca i satysfakcjonująca dla widza. Nie jest wcale tak, że dziecko wszystko kupi, jeżeli będzie opakowane w kolorowe złotko.
Antonio Lanzo, jak widać, miał tego świadomość. Stworzył przedstawienie kompletne: są tu piękne sceny zbiorowe (uroczy walc dworzan na rozpoczęcie balu i efektowne wejścia świty Dobrej Wróżki), zabawne wiariacje złych sióstr, romantyczne pas de deux Kopciuszka i Księcia, wspaniałe popisy dworskie w wykonianiu Hrabiego, a także dostojne gesty Królowej i groteskowe zachowania Macochy.
Każda postać ma swoją charakterystykę ruchu i razem z muzyką tworzy niezwykle barwną ilustrację tej uroczej opowieści.
Kostiumy i scenografia
Olbrzymią zaletą spektaklu są stworzone przez Emila Wysockiego kostiumy – piękne i ciekawe, częściowo utrzymane w stylu rokoko. Mamy tu pełen zakres barw i faktur, każdy kostium podkreśla charakter postaci.

Kopciuszek nie dostał od macochy nawet butów, więc tańczy boso, dopóki nie dostaje pantofelków od wróżki. Sukienka kopciuszka jest prosta, ale bardzo łatwo zmienia się w brokatową suknię balową.

Inaczej jest w przypadku królowej a także macochy kopciuszka – noszą one olbrzymie suknie z krynolinami, obszyte koronkami, kokardami, do tego mają wielkie peruki, a królowa także brokatowy tren.

Przy praktycznie nieistniejących dekoracjach (kominek, parę krzeseł, stół, wiadro, dywan, dynia, kareta) te kostiumy razem z wyświetlanymi projekcjami pałacu i balowych fajerwerków tworzą idealną atmosferę przepychu.
Magia teatru
Wykorzystane są wszystkie możliwości sceny kameralnej – kilka kurtyn, nagłośnienie i wysokiej jakości rzutnik multimedialny. Dzięki tiulowym kurtynom scena może być podzielona na kilka planów – w czasie zmiany dekoracji w głębi sceny, akcja przenosi się na pierwszy plan i ciągłość dramaturgiczna jest utrzymana.
Pomiędzy scenami słyszymy głos dziecięcego narratora, któremu towarzyszą barwne obrazy lub napisy wyświetlane na kurtynie. Zresztą rzutnik odgrywa ważną rolę i w trakcie scen. Gdy kopciuszek pędzi radośnie na bal, a także gdy z niego ucieka, widzimy wyświetlane, przesuwające się drzewa czy pałacowe korytarze. W ten sposób bardzo prostymi środkami osiągany jest efekt dynamizmu, a cała scena wspaniale zyskuje na dramatyzmie.

Balet Kopciuszek – nasze wrażenia
Jedyną wadą przedstawienia jest moim zdaniem brak przerwy – cały spektakl trwa około 1 godz. 20 min., mój syn w trakcie musiał wyjść do toalety, a córka pytała, czy może wstać z krzesła – ileż można siedzieć w jednej pozycji? Ja też myślałam o przerwie. Nie dlatego, żebym czuła znużenie, ale dlatego, że spektakl podobał mi się tak bardzo, że chciałabym mieć więcej czasu na przetrawienie tego, co zobaczyłam, porozmawianie z dziećmi, napicie się czegoś i radosne oczekiwanie na ciąg dalszy.
Chciałabym również, aby tak doskonale przygotowany balet miał program z prawdziwego zdarzenia. W programach wydawanych do przedstawień granych na głównej scenie znajdziemy galerię zdjęć z przedstawienia, czasem też prób. Do tego są często wywiady z twórcami – reżyserem, choreografem, czasem autorem scenografii czy kostiumów, albo z dyrygentem. Często są też felietony o kompozytorze, wcześniejszych wystawieniach, czy o dziele, które było inspiracją do stworzenia spektaklu. Balet Anny Hop p.t. Pinokio ma nawet dwa programy w jednym: broszurę dla dorosłych i bogaty, ilustrowany program dla dzieci.
Do Kopciuszka publiczność otrzymuje jedynie dwustronicową broszurkę z tekstem i obsadą. Szczerze żałuję, że nie mogę dowiedzieć się więcej o tym spektaklu, bo jest naprawdę wspaniale przygotowany.

Czy warto więc wybrać się na to przedstawienie? Zdecydowanie tak! Mam szczerą nadzieję, że ta wspaniała choreografia i muzyka będzie jeszcze wielokrotnie gościć na deskach Teatru Wielkiego. Jeżeli macie więc w rodzinie dzieci wczesnoszkolne (lub dość cierpliwe przedszkolaki, bo i takie siedziały na widowni), to śledźcie repertuar Teatru Wielkiego – bilety na balet Kopciuszek będą świetnym prezentem!