Moja druga córka idzie w tym roku do pierwszej Komunii Świętej (o komunijnym szaleństwie zresztą zrobiłam osobny wpis). Jej matka chrzestna przygotuje dla niej wianek z żywych kwiatów, ale postanowiłam też przygotować jej coś na głowę na biały tydzień, bo pewnie tak długo zieloności nie przetrwają.
Ponieważ ostatnio polubiłam się z techniką makramy, to stwierdziłam, że wianek komunijny DIY mogę łatwo wypleść ze sznurka wędzarniczego (czy sznurka wędliniarskiego – jak tam go zwą).
Spis treści:
Potrzebne materiały
Do wianka komunijnego DIY wykorzystałam:
- Sznurek wędzarniczy o grubości ok. 1,2 mm
- Dużą agrafkę (mógłby to być też patyczek do szaszłyków)
- Tablicę korkową
- Szpilki krawieckie
- Nożyczki
- Metr krawiecki

Ze sznurkiem wędliniarskim jest tak, że każdy jest inny i nie bardzo trzyma się opisu. Ja swój kupiłam na Allegro. Napisane było, że to sznurek bawełniany o grubości 2 mm, a przyszedł sporo cieńszy, co swoją drogą mnie bardzo ucieszyło. Na dodatek trafił mi się sznurek bardzo gładki, a przez to śliski. To ma swoje wady i zalety. Gotowa opaska ma delikatny połysk, ale pracowało się na tym sznurku raczej powoli (wykonanie tego wianuszka zajęło mi ponad 4 godziny), ponieważ zawiązane już węzły potrafiły się luzować.

Wianek komunijny DIY techniką makramy
Bardzo długo zastanawiałam się, jak ma wyglądać wianek komunijny DIY mojej córki. Znalazłam sporo inspiracji i zapisałam je sobie na mojej makramowej tablicy na Pinterest, ale długo nie mogłam wybrać satysfakcjonującego mnie wzoru.
Ostatecznie, metodą prób i błędów, stworzyłam swój własny wzór na podstawie zgromadzonych inspiracji. Założyłam, że wianek będzie noszony nad czołem i wiązany będzie pod włosami na karku. Nad czołem będzie troszkę szerszy i będzie się symetrycznie zwężał w kierunku uszu. Wybrałam do tego wzory makramowe wykonywane węzłem żebrowym.


Opaskę postanowiłam pleść od środka. Wiedziałam, że będę pracować na sznurkach długości ok. 4 m. Bałam się, że przy tak cienkim sznurku na początku wszystko będzie mi się plątać. Na dodatek sznurek wędliniarski (który jest sznurkiem skręcanym, a nie plecionym) po dłuższej pracy zaczyna się rozkręcać i węzły nie są już estetyczne. Dzięki pleceniu od środka mogłam pracować na raz na sznurkach długości ok. 2 m – nie męczyć siebie i sznurka. Dodatkową zaletą plecenia od środka jest to, że nie musiałam się obawiać, że wianek wyjdzie niesymetryczny – gdybym w trakcie pracy postanowiła wydłużyć lub skrócić wzór, to łatwo mogłam to zrobić.
Przygotowanie
Pracę zaczęłam od ucięcia sześciu odcinków sznurka długości 4,5 m każdy (trzeba było uciąć 4 m – sznurki były ciut za długie). Następnie każdy sznurek złożyłam na pół i zawiązałam węzłem mocującym na agrafce.
Jeden koniec każdego sznurka odłożyłam na bok i związałam w kłębek, a drugi koniec każdego sznurka przygotowałam do pracy.

Wyplatanie
Wzór wianka obejmował:
- Motywy z czterema zawijasami – pięć, na środku wianka.
- Motywy z trzema zawijasami – po dwa z każdej strony, obok czterozawijasowych.
- Motywy z dwoma zawijasami – po 10 z każdej strony.
Ponieważ plotłam wianek od środka, to zaczęłam od trzech motywów z czterema zawijasami.











Poniżej filmik ilustrujący sposób wyplatania:
Następnie wyplotłam dwa motywy trzyzawijasowe.
A potem 10 motywów dwuzawijasowych – wyplatałam je tak, jak trzyzawijasowe, ale z pominięciem środkowej części motywu.
Na koniec wyplotłam pół motywu dwuzawijasowego z ukryciem sznurków – po prostu dokładałam wystające sznurki (te, którymi właśnie zawiązałam węzeł żebrowy) do sznurka wiodącego. Przyjrzyjcie się temu w galerii zdjęć.






Zakończenie części zdobionej to węzeł rybacki.






Następnie zaplotłam ok 25 cm zwykłego warkocza (na wiązanie na karku), zakończyłam węzłem rybackim i obcięłam nadmiar sznurka.

Drugą połowę wianka wykonałam analogicznie, ale zaczęłam od wykonania dwóch, a nie trzech motywów czterozawijasowych.
Gotowy wianek ma wymiary:
- 33 cm długości części zdobionej
- 2,5 – 2 cm szerokości części zdobionej
- 30 cm wiązania z każdej strony.
Plotłam go ponad 4 godziny.

Wianuszek makramowy ze sznurka skręcanego o grubości 2,5 mm
Chciałam sprawdzić, jak ten wzór sprawdza się na grubszym sznurku, więc postanowiłam upleść go też z żółtego, dwumilimetrowego sznurka skręcanego. Pokażę Wam, jak to wyszło, żebyście mieli porównanie.
Teoretycznie sznurek miał mieć 2 mm grubości, ale w praktyce jest trochę grubszy i wzór wychodzi znacznie szerszy. Aby zachować proporcje wianka, musiałam zmienić wzór:
- 1 motyw czterozawijasowy na środku
- po dwa motywy trzyzawijasowe po każdej stronie
- 5,5 motywu dwuzawijasowego po bokach
Do tego wianka przygotowałam 6 sznurków po 3,5 m długości. Wystarczyło idealnie.
Dodatkowo sześć sznurków o grubości 2 mm nie stanowiłoby wygodnego wiązania na karku. Postanowiłam więc na koniec wzoru obciąć 4 sznurki, które pracowały (a więc i tak były sporo krótsze), a zostawić tylko te dwa, które stanowiły rdzeń wianka. Obcięte końcówki schowałam pod węzłem rybackim, a ostatni sznurek z węzła rybackiego zostawiłam, aby dołożyć go do pozostałych dwóch sznurków — mogłam dzięki temu zapleść warkoczyk z trzech sznurków. Zakończyłam go też węzłem rybackim.
Gotowy wianek ma wymiary:
- 34 cm długości części zdobionej
- 5 – 3 cm szerokości części zdobionej
- 30 cm wiązania z każdej strony.
Plotłam go 2 godziny.

Ostatecznie oba wianuszki się córce podobają. Ten grubszy jest jednak bardziej siermiężny i brak mu połysku.

